|
| | Rynek Główny | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:03 | |
| -Ja mam już dość.-oznajmił nagle Kisaragi. -Walka jest dla mnie ostatecznością...ale teraz muszę co chwilę walczyć. Kilka razy omal nie zginęliśmy. Do tego nie mamy jak wrócić do Soul Society.[b]-krzyczał Kisaragi. -[b]Jak masz jakiś plan to świetnie... bo ja już się wypaliłem. Najchętniej wezwałbym teraz Gotei 13, żeby w końcu nam pomogli. Nie uwierzę, że mają totalnie gdzieś to, że ich ludzie zachowują się w tak bestialski sposób i pertraktują z Pustymi.-krzyczał. Wyładowywał całą swoją złość. Swój Zanpakutou schował do pochwy. Drugi miecz, zabrany od martwego Shinigami również schował, do pochwy, która uprzednio zabrał. Stał teraz przy ścianie i patrzył na towarzysza. Liczył, że on coś wymyśli. Fuujiro był wypalony i wściekły jak diabli. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:08 | |
| -Uspokój się, na razie poczekam aż się wyluzujesz-usiadł na ziemię, opierając się plecami o ścianę magazynu-Jedynym sposobem jest czekać, lub wystawić się na pozycję, z której zauważylibyśmy jakiś znak ze strony naszych- przerwał na chwilę, lecz zaraz jakby coś go olśniło -Skoro nie chcesz już walczyć i masz jej dość, zostań tu i sam to załatwie |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:15 | |
| -Nie. Mam lepszy pomysł.-odparł Kisaragi. Coś się zmieniło w nim. Nagle był całkowicie odprężony i skupiony. Widać było, że wpadł na doskonały pomysł. Zaczął iść powoli w stronę wyjścia. -Skoro nikogo nie ma w pobliżu. To zrobimy tak, żeby się pojawili. Wszyscy.-powiedział, uśmiechając się. -Chodź ze mną.-rzucił przez ramię, wychodząc z magazynu. Kisaragi zaczął "iść" w powietrzu. To była ta umiejętność w świecie ludzi, która teraz mogła okazać się przydatna. Zaczął iść wysoko, nad magazyn. Stanął wysoko nad nim i uwolnił wszystkie pokłady swojego reiatsu. Ten zabieg z pewnością sprawi, że będzie dobrze wykrywalny z każdego miejsca. Prędzej, czy później zwróci to uwagę Pustych... może też medyków i innych Shinigami. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:21 | |
| Tak więc zacząłeś robić to co założyłeś jednak Joi Ci w tym przeszkodził -Oszalałeś? Chcesz się narażać na walkę bez celu? myślisz że tu przyjdą?!- zaczął się denerwować... jednak nie chciał wyjść całkowicie z równowagi-To ściągnie nie chcianych wrogów... nic nie da, przemyśl to jeszcze raz |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:25 | |
| -Przemyślałem to.-odparł Kisaragi. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że nie wtajemniczył jeszcze Joi'a w plan. -W ten sposób zwabię Pustych. Nawet jeśli będziemy zmuszeni walczyć, to Puści mogą nam przekazać cenne informacje. W końcu oni są w zmowie z medykami... Damy im lepszą propozycję. Puści nie są honorowi. Zrobią to, co da im większe korzyści.-mówił Kisaragi. Zastanawiał się, czy Joi rozumie o co chodzi. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:28 | |
| -Wiem o co Ci chodzi, jednak to nie jest bezpieczne... wolę nie wchodzić w układy z pustymi- machnął na twój plan rękami, "rób co chcesz" |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:32 | |
| -Jeśli nie jesteś tego pewny... to zostaje nam tylko jedno. Ruszyć w pościg za medykami.-powiedział Kisaragi. Wchodzenie w układy z Pustymi nie było dobrym pomysłem. Fuujiro z resztą nie chciał układów. Chciał raczej wykorzystać ich naiwność, ale Joi miał po części rację. To mogło być bardzo niebezpieczne. Teraz pozostało im niewiele możliwości. Musieli jak najszybciej odnaleźć medyków. W końcu poza tym, że mają Dusze, potrafią też, a przynajmniej jeden z nich, otworzyć przejście do Soul Society. "Gdyby istniała jakaś możliwość wezwania na pomoc członków Dywizji Gotei 13" pomyślał przez chwilę. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:38 | |
| -Gotei13, hmmm ambitne masz plany, jednak to może nas zgubić, co do pościgu w którą stronę chcesz biegnąć? skąd wiesz gdzie są?- ciągle Joi wypytywał, leczy ty wiedziałeś że coś się zbliża... on najwyraźniej też to wiedział. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:41 | |
| -Zacznijmy od tego kierunku.-odparł Kisaragi, wskazując palcem w stronę, z której czuł zbliżającą się energię. Sam zaczął iść szybkim krokiem w jej stronę. Czas niestety nie działał na ich korzyść. Fuujiro znów dobył obu mieczy. Już nie pozwoli się więcej zaskoczyć. Teraz musiał robić wszystko, by być o krok przed przeciwnikiem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:49 | |
| Z wielką szybkością coś uderzyło w twój blok dwóch mieczy. Nie zablokowałeś tego a poruszasz się po ziemi i nogami ryjesz o ziemie. Nie masz sił by się zatrzymać... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:51 | |
| "Co u licha" zdołał jedynie pomyśleć Kisaragi. -Joi! Uważaj!-krzyknął Fuujiro. Nie wiedział co go zaatakowało, ale było silne. Kisaragi robił co mógł, żeby się zatrzymać. Chciał jak najszybciej wrócić do Joi'a i pomóc mu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 21:53 | |
| Nie wiadomo czemu z prędkości jaką miałeś, przerodziła się jeszcze większa. Sytuacja nie wyglądała za ciekawie, myślałeś że już po Tobie, takie uderzenie dla Ciebie jest krytyczne.
Zatrzymałeś się -Masz szczęście że właśnie tędy przechodziłem, inaczej byłbyś trup...- Słyszałeś jakieś dudniące głosy, były ich 3... Po chwili okazuje się że to jest jakiś nie znajomy... człowiek... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 22:19 | |
| -Dzięki.-powiedział Kisaragi. -Nie wiem, co bym zrobił, gdyby nie Ty.-mówił z najszczerszymi podziękowaniami w głosie. Spojrzał w stronę Joi'a. Miał nadzieję, że ten radzi sobie lepiej. -Musisz stąd uciekać. Tutaj nie jest już bezpiecznie.-dodał po chwili, biegnąc w stronę towarzysza. Kątem oka rzucił jeszcze w stronę trójki ludzi. Nie miał teraz czasu na tłumaczenia, a co gorsza ich obecność może być niebezpieczna dla nich wszystkich. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-18, 22:21 | |
| Nagle zauważyłeś że Joi'a nie widać, nie było stąd magazynu widać... nie wiedziałeś gdzie jesteś. -Dokąd biegniesz? Jak co biegnę z tobą- Nie znajomy człowiek ruszył Za Tobą... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 15:39 | |
| Kisaragi biegł dalej. Nie mógł przecież być aż tak daleko. -Nie ociągaj się zatem.-odparł Kisaragi. Zdał sobie sprawę, że teraz każdy się przyda do pomocy. Czasu było coraz mniej. -Pokaż, gdzie jest kompleks magazynów. Nie może być daleko stąd, prawda?-dodał po chwili Fuujiro, nie przerywając biegu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:18 | |
| -Jeśli chodzi Ci o magazyn to jest dość daleko Popatrzył w stronę w którą biegliście -Zaraz tam biegniecie, a co się stało? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:26 | |
| -Powiedzmy, że rozpętało się małe piekło.-odparł z lekkim uśmiechem Kisaragi. -Muszę załatwić tą sprawę szybko... Inaczej może być nie ciekawie.-dodał. Biegł ile sił w nogach w kierunku magazynu. Ciągle nie wiedział, czym oberwał, ale zdawał sobie sprawę, że nie może pozwolić sobie na drugi taki atak. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:29 | |
| Dobiegłeś do magazynu, widziałeś joi, a przed z tobą stoi jakiś przeciwnik. Jest to także człowiek... z jakąś lalką. -Siema młody, żyjesz jeszcze?- dało to efekt, iż nabijał się z Ciebie... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:38 | |
| -Jak widzisz nie tak łatwo mnie zabić.-powiedział Kisaragi. -A cóż to za laleczka? Jesteś brzuchomówcą?-Fuujiro odwzajemnił żart. Dłonie mocno zacisnęły się na rękojeściach mieczy. Kisaragi był przygotowany do ewentualnej obrony. Dwa razy nie da się nabrać na ten sam numer. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:44 | |
| Lalka znikła, prawie w tym samym momencie zostałeś uderzony przez nią w plecy i wylądowałeś na twarzy. -Widzę, że ejsteś za wolny- powiedział nieznajomy, lekko uśmiechając się do Ciebie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:47 | |
| -A ja widzę, że masz problemy z wymową-odparł Kisaragi, wstając na równe nogi. Kisaragi miał jak zawsze pewien pomysł. Starał się podbiec do przeciwnika i zadać mu cios. Miało to na celu zbadanie możliwości lalki. Jej szybkości i sposobu walki. Nie chciał zranić przeciwnika. Na razie nie. Teraz chciał zbadać jego sposób walki. Poznać jego słabe strony i wykorzystać jego błąd. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:49 | |
| Lalki nie jesteś w stanie nawet zauważyć, i od razu wyleciałeś w powietrze,tak samo jak się tam znalazłeś, tak szybko wbiłeś się w ziemię (-10Pż) Jak na razie nie zaobserowałeś nic. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 16:53 | |
| Kisaragi zasyczał z bólu. Mimo wszystko wstał szybko z ziemi. Wiedział, że jest jeszcze za wolny... a skoro nie jest dostatecznie szybki, to musi przyspieszyć. Kisaragi wykorzystał własne reiatsu, aby zwiększyć swoje ruchy. Zużywając 9 Punktów Reiatsu podniósł swoją szybkość o 9. Dzięki temu będzie w stanie szybciej unikać ataków lalki, a przy okazji może uda mu się zaobserwować, jak ona działa i jakie ma wady. Znów rzucił się z dużą szybkością w stronę przeciwnika. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 17:06 | |
| Nadal nie mogłeś na dążyć za lalką. Jednak widziałeś na początku jak działa. Jest taki moment, w którym lalka musi zlokalizować miejsce w którym się chce znaleźć. Jeśli coś te miejsce zasłoni, zajmuje to dłuższą chwilę, wtedy to też czas jej reakcji jest przynajmniej skrócony o 50%.
Tylko tyle zauwazyłeś, wtedy dostałeś z jej ręki. (-10Pż) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 17:23 | |
| Kisaragi dostał olśnienia. Wiedział w jaki sposób łatwo pokonać tego nieznajomego. Skoro lalka musi dobrze widzieć, cel, zanim zaatakuje, postanowił wykorzystać własnego przeciwnika, żeby jej to utrudnić. Z całą szybkością rzucił się w stronę przeciwnika, w taki sposób, aby on sam ciągle zasłaniał go przed lalką. W tym samym czasie Kisaragi szukał pozycji, w której będzie zarówno chronione przed bezpośrednim atakiem, jak i będzie mógł zadać ciosy swojemu przeciwnikowi.
Ciągle zastanawiał się jednak kim jest jego nieznajomy towarzysz, poznany przed chwilą... i dlaczego nie stara się pomóc. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 17:26 | |
| lalka była obezwładniona, jednak przeciwnik uderzył Cię o Ziemie (-10PŻ) -Oj skubany z Ciebie Zaczynasz tracić przytomność... ciało nie słucha twoich poleceń, zamknąłeś oczy... Nagle jak gdyby nigdy nic, jesteś na jakieś łące, w pełni sił bez żadnych ran. Jesteś sam. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 17:35 | |
| -Gdzie ja jestem? Co to za miejsce?-pytała się sam siebie. "Czyżby to..." przeszło przez myśl Fuujiro. Nie wiedział, czy to jawa, czy sen. Szedł przed siebie. Dłońmi dotykał delikatnych kęp trawy. Wdychał to orzeźwiające powietrze. Cieszył się każdą sekundą w tym miejscu. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 18:12 | |
| Napawałeś się pięknem otoczenia, widziałeś także jeziorko z kilkoma drzewami. Było tu przyjemnie i łagodziło wszystkie złe myśli. Nie wiadomo z skąd usłyszałeś jakiś dźwięk -hihi- był to dźwięk jakiejś małej dziewczynki, jak to dziewczyny, specyficzny śmiech... taki chichoczący głos. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 18:28 | |
| -Kim jesteś?-pytał Kisaragi, nie widząc jednak swego rozmówcy. -Gdzie JA jestem?-pytał dalej. Choć był w nieznanym mu miejscu, nie bał się. Czuł, jakby to był jego dom. Jakby bywał tutaj od zawsze. Szedł powoli w stronę jeziora. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Rynek Główny 2009-06-19, 18:32 | |
| -Jak to gdzie jesteś? u mnie hihi- dziewczyna ciągnęła dalej, jednak na razie się nie pokazywała. Nie przestawała się śmiać.
jesteś nad jeziorem. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Rynek Główny | |
| |
| | | | Rynek Główny | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|