Północna pustynia

(-8PR) Uderzenie było nie celne. Hollow ma dziwny sposób poruszania się. Twoje kidou niestety nie było celne, a hollow nic sobie z tego nie robi, że próbowałeś go zabić.
Nadal walczy z tamtymi shinigami.

Wypatruję najsłabszego pustego i tnę go w maskę.

Każdy z tych pustych nie jest słaby. Masz szczęście że pusty ten nie zwracał na Ciebie uwagi, i zrobiłeś mu płytką rysę na masce. Nie zdołałeś jej przebić.

Koncentruję reatsu w palcu, celuję nim w maskę tego pustego i używam techniki Biała błyskawica.

(-8 PR) Twoje zaklęcie nie było w stanie przebić maski pustego.
W odwecie ten machnął ręką, znów odrzucając Cię w tył na jakieś 5-10m (-5 PŻ)

Używam techniki Błysk śmierci.

Zanim jej użyłeś coś Cię sparaliżowało. Nie potrafisz ruszać Ciałem.

Staram się ruszyć z miejsca lub chociaż obejrzeć za siebie.

Nie mogłeś się ruszyć, nawet nie mogłeś poruszyć głową. Na twojej wizji zaczęły pojawiać się czarne plamy, aż potem całego Cię ogarnęły.
Zemdlałeś....


Ocknąłeś się po jakimś czasie.

Rozlądam się (o ile mogę).

Możesz, jesteś w jakimś ciemnym pomieszczeniu.

Próbuje wstać i sprawdzić gdzie jest wyjście.

Wstałeś, jednak nic nie widzisz. Jednak po chwili takiego "Nic nie widzenia" Zauważyłeś dopiero co palące się pochodnie. Jesteś tam ty, w raz z Shinigami z twojej klasy.

Sprawdzam czy jest przytomna. Jeśli jest to pytam ją czy jest cała i czy wie jak się tu znaleźliśmy.

-Musieliśmy się wycofać, nie jesteśmy gotowi na walkę z pustymi, a część nas otrzymała dość ciężkie obrażenia- Odpowiedziała nie trzymając z Tobą kontaktu wzrokowego, ponieważ się kimś zajmowała.

- Acha - odpowiedziałem.

-A ty jak się masz?

- Jestem tylko lekko ranny.

-Skoro tak, to zastanawiaj się co dalej, jako jedyny masz wolny łeb- Stwierdziła opiekunka twojego rówieśnika.

Prubuję wyjść z tego pomieszczenia aby się rozejrzeć.

Jest kilka wyjść, dwa są po twojej prawej stronie, dwa po twojej lewej stronie, korytarz za tobą i jedno wyjście przed Tobą. Którym chcesz wyjść?

- Gdzie jest wyjście? - pytam uczennicy. - A tak wogule to jak się nazywasz?

-Wyjście jest każdym korytarzem który widzisz, prócz tego za Tobą, niestety nie zdradzę Ci imienia ponieważ go nie pamiętam- Więc możesz iść każdym wyjściem, prawymi, lewymi lub tymi z przodu.

Idę tym po lewej.

Wyszedłeś na szarą pustynię, wiał dość chłodny wiatr, nie był intensywny ale też nie był lekki. Twoje ciało obrywało czasami piaskiem.

Rozglądam się dookoła.

Jak to pustynia, nic nie widzisz ciekawego, a widzisz sporo.
Piach, wydmy, szare niebo. Pomimo tego, nie widzisz nic innego, co jest warte twojej uwagi.

Staram się wyczuć reatsu przeciwników w okolicy.

Nic nie wyczuwasz, twoje zmysły w tym świecie są znacznie ograniczone i jesteś tego świadom. Aura tego miejsca unosząca się w powietrzu utrudnia Ci jakiekolwiek podejmowane przez ciebie działania. Nie jesteś dość silny, by móc tu używać 80-90% swoich możliwości- na oko, jak tak oszacowałeś. (więc około 3/4 tego co posiadasz jesteś w stanie wykorzystywać)

Koncentruję się najmocniej jak tylko potrafię i próbuję wyczuć pasma reatsu w powietrzu.