Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Park

Go down 
+6
Aoto
CZaras
Ekkusu
Shadow
Imperator Kuchiki
Roten Yaiba
10 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-24, 21:38

[Jak tak bardzo zapraszasz to nie odmówię ;p]

Kaz przez chwilę pozostał w pozycji siedzącej, gdyż nie chciał dostać jakiegoś niespodziewanego zawrotu głowy wstając zbyt szybko. Czuł się bardzo... nic nie wiedzący. Obawiał się tego co mogło się zdarzyć po jego utracie kontroli nad sobą. Chciał, a raczej miał nadzieję, że nic nie zrobił Manie, Natsuo, Soracie i reszcie ludzi, którzy w tej chwili byli razem z nim.
Spojrzał na siebie i szukał jakichś śladów, które mogłyby świadczyć o tym co i gdzie robił. Krew, podarte ubranie - słowem cokolwiek co dałoby jakieś wskazówki.
Następnie wstał by zorientować się gdzie udało mu się wylądować. Rozejrzał się wokół - rozpoznawał to miejsce. To miejsce zbiórki. Zrobił kilka obrotów wokół własnej osi poszukując śladów shinigami. Następnie pójdzie w stronę miejsca, w którym mieli się zgłosić na zakończenie ćwiczeń (jeśli w takowym się teraz nie znajdował. Jeśli jednak to miejsce jest dokładnym miejscem zbiórki,  wtedy po prostu pójdzie się rozejrzeć za śladami bogów śmierci, postara się wyszukać jakieś znane rei).
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-28, 19:41

Wiedziony złym przeczuciem Kaz przyjrzał się sobie. Na ubraniu miał kilka listków, które prawdopodobnie przyczepiły się do niego podczas przedzierania przez krzaki. Opatrunek założony przez Natsuo trzymał się całkiem nieźle. Nie dojrzał również śladów krwi mogących wzmocnić obawę, że w szale zrobił coś złego kolegom, których nigdzie tutaj nie widział.
W pobliżu czuł wiele źródeł energii. Część z nich rozpoznawał, należała do jego kolegów. Zmęczenie sprawiało jednak, że nie był w stanie skoncentrować się na tyle, aby bliżej im się przyjrzeć. Mgiełka otępienia zasnuła umysł, kiedy już nie wspomagał go zwierzęcy szał.
Podążył w stronę punktu zbiórki. Na wschodzie zza horyzontu nieśmiało wyglądało pomarańczowe słońce, które swymi promieniami nadawało niebu jaśniejszych barw. Ciężkie były kroki stawiane przez Kaz'a na parkowej ścieżce. Noc wymęczyła zarówno jego ciało, jak i umysł.
Wtem coś pojawiło się przed nim, a było to tak niespodziewane, że niewątpliwie zaliczyłby upadek w tył gdyby nie pomocna dłoń, która chwyciła jego ramię.
"Coś" okazało się być postawnym shinigami na ramionach, którego spoczywało białe haori. 
Spoiler:

-Mam kolejnego! - krzyknął przez ramię. Spojrzał na Kaz'a przenikliwym spojrzeniem. - Gdzie są twoi koledzy z grupy chłopcze?
Ten shinigami w jakiś sposób różnił się od inny. Wydawał się być większy, a jego spojrzenie promieniowało mądrością właściwą starym ludziom. Kazue poczuł się onieśmielony stojąc przed tym człowiekiem. Nic dziwnego. Wszakże stał przed jednym z potężnych kapitanów Seireitei.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-28, 21:07

Odetchnął z ulgą. Brak śladów krwii ani walki mógł dobrze świadczyć o jego zachowaniu w trakcie szału. Mimo, że równie dobrze może się okazać, iż po drodze zdarzyło mu się kogoś ubić, to jednak Inugami wolał myśleć, że do niczego wielkiego nie doszło. W końcu i tak jak na razie miał dość zmartwień i nie potrzebne mu kolejne.
Chłopak powłóczył nogami kierując się do punktu zbiórki. W tym samym momencie starał się przeszukiwać okolice. Udawało mu się wydobywać jakieś szczątkowe znane rei, lecz przez zmęczenie nie był w stanie konkretnie dopasować go do osoby, ani określić konkretnego miejsca z którego mogło ono dochodzić. Zaprzestał tej czynności i skupił się na chodzie, a o ten było coraz ciężej, gdyż po nocy biegania i walk ciało odmawiało posłuszeństwa. Psychicznie dobijał go fakt, posiadania przez niego tego wilczego reiatsu. Uważał to za bardzo niepokojące i miał nadzieję, że uda mu się w jakiś sposób odwrócić to jego 'wilkołactwo'.
- Co? Kapitan tutaj? Niemożliwe... Musiało się naprawdę zdrowo popieprzyć, że taka szycha się tutaj pofatygowała. 
- Oni... - starał sobie przypomnieć gdzie ostatnio byli i opisać możliwie najdokładniej ich miejsce pobytu. Zaznaczył przy tym, że może ich tam nie być, gdyż stracił panowanie nad sobą z powodu wilczego szału i nie do końca wie co mogło się z nimi stać.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-29, 15:30

Niestety Kazue miał trudności z przypomnieniem sobie gdzie tak dokładnie zmierzała jego grupa. Szli... za tym dziwnym człowiekiem, Aleksandrem, do schronienia, w którym mieli wylizać rany. Jednak gdzie dokładnie się znajdowali zanim Inugami poddał się wilczemu instynktowi? Trudno powiedzieć. Gdzieś na północ od miejsca zbiórki, ale nic więcej nie był w stanie z siebie wykrzesać.
Widząc zmartwienie malujące się na twarzy Kaz'a, kapitan poklepał go po ramieniu.
- Spokojnie i tak ich znajdziemy.
Sięgnął do jednej z licznych kieszeni kamizelki, którą miał pod haori. Wyciągnął okrągły przyrząd i nacisnął guzik, który znajdował się na jego szczycie. Rozległo się ciche pikanie. Kapitan ze zmarszczonymi brwiami przyglądał się ekranikowi, aż jego twarz rozjaśniła się.
- Nie wiem czy to twoja grupa, ale mam sygnał od kilku studentów.
Nie skończył mówić, kiedy obok niego pojawił się niski i dosyć pulchny shinigami niosący apteczkę.
- Kapitanie! - Zameldował się lekko piskliwym głosem kłaniając się przy tym wpół.
- Zajmij się tym studentem. Ja idę szukać dalej. 
Kapitan zniknął przy wtórze specyficznego dźwięku wydawanego przez shunpo. Shinigami z apteczką otarł czoło i spojrzał na pierś Kaz'a.
Rozchylił poły jego kimona i skrzywił się.
- Co za fuszerka... Przecież to ledwo się trzyma... - Westchnął. - No, ale swoje zadanie spełniło. Przejdźmy za ten pagórek do reszty to przyjrzę się temu dokładniej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-29, 20:55

Chłopak żałował, że nie był w stanie nic więcej sobie przypomnieć, ale w końcu to niezupełnie jego wina, prawda? Chyba miał szczęście, że trafił właśnie na tego kapitana, który okazał się dość łagodny i wyrozumiały, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Dzięki temu nie musiał się teraz martwić solidną naganą jego zachowania i tego, że uciekł od drużyny. Spodziewał się, że jakiś srogi człowiek właśnie tak mógłby zareagować. Właściwie to i sam Kaz wolałby się tym nie chwalić, jednak teraz było to konieczne do podjęcia próby ratunku dla jego kompanów.
- Przepraszam kapitanie, ale nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć, mimo że chcę. Jeśli można... co tu właściwie zaszło? - spytał niepewnym głosem. Sytuacja może nie sprzyjała wyjaśnieniom, jednak Inugami wprost nie mógł się powstrzymać od zadania tego pytania. Na wieść o odnalezieniu kolejnej grupy nie wpadał w nadmierny zachwyt, bo nie wiedział o kogo dokładnie może chodzić, poza tym kto wie w jakim stanie się znajdują i czy czasem Kaz ich nie uszkodził w ciągu ostatnich minut.
Nadeszła kolejna pomoc, co oznaczało, że szarowłosy rukończyk wreszcie będzie mógł poczuć się odrobinę lepiej. Nie zdążył nawet podziękować nieznajomemu kapitanowi, gdy ten oddalił się z ogromną prędkością. Shunpo... słyszał o tej technice, jednak nie był na tyle dobry by brać się za jakąkolwiek jego naukę. Spędzi jeszcze trochę czasu nad doskonaleniem siebie i być może kiedys także uda mu się osiągnąć takie rzeczy.
- Wybacz, jednak wraz z moimi kolegami z drużyny nie jesteśmy specjalistami od pierwszej pomocy, w dodatku byliśmy odrobinę zajęci. - odburknął shinigami'emu. - Czy to coś... to dziwne rei, czy to da się jakoś unieszkodliwić? - dopytywał udając się za pagórek.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-29, 23:24

- Wybacz, ale kto inny będzie musiał ci nakreślić sytuację - rzucił kapitan przed zniknięciem. Spieszył się. Nic dziwnego, nie tylko Kaz czekał na ratunek.
Inugami został sam ze korpulentnym shinigami, który kiwał teraz ze zrozumieniem głową.
- Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Zajęcia z medycyny powinny być obowiązkowe, no, ale teraz chodźmy już.
Wziął Kazuego pod rękę i poprowadził go ku łagodnie wznoszącemu się pagórkowi przez, który przebiegała piaszczysta ścieżka. Gdy dotarli na jego szczyt objawił im się oto taki krajobraz.
Z dumnie prężącej się na fontannie ryby ostał się tylko ogon, z którego ściekały strumyczki wody. Obok fontanny w zbitej grupce siedzieli studenci,  nad którymi stał groźnie wyglądający shinigami o jasnych włosach i czarnej opasce zasłaniającej oko. Kazue dojrzał tam między innymi Midori z głową owiniętą bandażem oraz dumnego Hikifune na policzku, którego znajdował się opatrunek.
Nie co dalej na kocu leżał Hayate, nad którym pochylała się dwójka shinigami.
W świetle rodzącego się dnia Inugami dostrzegł zniszczenia, jakie wyrządziła tocząca się tu walka. Naliczył trzy małe kratery, jedno złamane drzewo i ziemistą smugę odkrawającą się do trawniku, jakby kto z mocą przejechał plecami po ziemi niszcząc trawę. Niedaleko niej zresztą dojrzał kolejnych dwóch shinigami stojących nad przewróconym na brzuch ciałem ubranym w długi brązowy płaszcz. Obok niego leżał złamany na dwie części róg myśliwski. 
- Rei, jakie znowu rei? - zapytał niecierpliwie shinigami towarzyszący Kaz'owi. - Całe rei jakiego mógłbyś się bać zostało unieszkodliwione przez naszego kapitana.
Faktycznie. Dopiero teraz dotarło do Kaz'a, że nie wyczuwał w sobie obcej energii. A może tak tylko mu się zdawało? Może ucichła tylko na moment czekając na dogodną chwilę na uaktywnienie?
Niczego nie mógł być pewien.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-30, 19:37

Nie zdążył już nic odpowiedzieć kapitanowi, a wypowiedź drugiego shinigami zignorował. Nie chciał już więcej zawadzać, ani rozpoczynać żadnych rozmów. Niech każdy zajmie się powierzonym mu zadaniem i tak będzie najlepiej. Zastanawiał się w tym momencie co tak poważnego tu się stało, skoro ściągnięty został tutaj kapitan. Rzeczywiście musiało tu dojść do ważnych wydarzeń skoro została wysłana taka ekipa ratunkowa.
Rzucił okiem na to co zastał przed sobą. Zdecydowanie nie prezentowało się to wesoło. Jak widać nawet to miejsce nie uchroniło się przed zniszczeniem, o czym świadczyło mnóstwo śladów w okolicy. Nie sądził, że to co się tutaj wydarzyło miało aż taką skalę. Mógł zgadywać, że zniszczenia powstały w walce tego gościa z rogiem i shinigamiego. Osobiście obstawiał kapitana, którego przed chwilą spotkał. Prawdopodobnie ogromna energia, która się wtedy pojawiła należała właśnie do niego. Na razie nie podchodził do Midori i innych. Wolał jeszcze przez chwilę pozostawić ich samym sobie, póki jego samego nie poskładają do kupy.
- Jak to jakie? - przerwał na chwilę. - Dobra, to może zajmij się moją raną i opowiesz mi co tutaj właściwie się działo. Wtedy może dojdziemy do tego, co to za rei było, hmm? 
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-30, 20:28

Niestety shinigami bynajmniej nie miał zamiaru zostać na miejscu, tylko zaczął ciągnąć Kaz'a w stronę grupki studentów. Kątem oka chłopak wychwycił kolejne znamię nocnej tragedii. Za drzewem rosnącym kawałek od fontanny, dostrzegł kolejnych dwóch shinigami stojących nad kilkoma kocami zza, których wystawały stopy odziane w sandały noszone przez bogów śmierci. 
- Działo się działo - rzekł shinigami smętnie. Również spojrzał na poległych. - Byliśmy przygotowani na hollowy, ale nikt nie przewidział, że pojawi się inny wróg. Chyba chcieli się po prostu zabawić...
Podeszli do jednookiego shinigami, którego twarz przywodziła na myśl raczej zaprawionego w bojach zakapiora niż budzącego zaufanie boga śmierci.
Spoiler:

Do ramienia przywiązaną miał znak, świadczący o tym, że jest porucznikiem. Spojrzał na Kaz'a spod zmarszczonych brwi i wyjął spod pachy deseczkę, na której znajdowała się kartka papieru.
- Imię i nazwisko. Numer grupy - rzucił twardo spoglądając na chłopaka swoim jedynym okiem.
Nie tylko jego spojrzenie czuł na sobie Kazue. Większość studentów spoglądała na kolejnego odnalezionego. Zwłaszcza Midori intensywnie się w niego wpatrywała. Jej oczy zaszkliły się od łez.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-30, 20:50

W innych warunkach Inugami pewnie poczułby się urażony zignorowaniem go, jednak w obecnej sytuacji musiał zaakceptować to co się działo. W tej chwili mogą być inne priorytety niż poraniony Kazue więc nie psioczył teraz na swój los, tylko posłusznie szedł za shinigami'm.
- Inny wróg? O kim on do cholery gada? Te wilki? Cóż, prawda, były ciężkie do pokonania, ale nawet nam się udało mimo, że w większej grupie. Czyli oni nie powinni mieć żadnych trudności z takowymi problemami. A tutaj wygląda jakby dużą cześć z nich ktoś zjadł na śniadanie, lekko mówiąc.
- Wiesz, my spotkaliśmy jednego hollow. Kogo masz na myśli, mówiąc inny wróg? - spytał ciekawy Inugami. Zainteresowało go to, czy aby na pewno wszyscy borykali się z tym samym problemem, bo jakoś nie mógł uwierzyć, że jeden człowiek z rogiem mógł sprawić taki problem. Zresztą shinigami wyraźnie użył liczby mnogiej, czyli nie chodziło o jedną osobę.
Gdy doszedł do porucznika, szybko musiał przypomnieć sobie numer jego grupy. Musiał chwilę nad tym pomyśleć, jednak udało mu się wygrzebać taką zdawałoby się mało ważną informację.
- Ósma, Inugami Kazue. - odparł. Mężczyzna rzeczywiście nie sprawiał wrażenie kogoś kogo można by obdarzyć bezgranicznym zaufaniem, jednak rukończyk miał przeczucie, że jeśli chodzi o walkę to tylko niewielu może sobie z nim poradzić.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-30, 23:48

- Jakiś dziwny człowiek i mnóstwo jego jeszcze dziwniejszych wilków - rzekł shinigami. - Ja wiele nie wiem. Musiałbym popytać kogoś wyżej postawionego chociaż oni będą raczej trzymać buzie na kłódkę.

Porucznik spojrzał na kartkę.
- No no. Nikogo z twojej drużyny tutaj nie mamy. - Zerknął na Kaz'a spode łba. - Gdzieś ich zostawił?
Kazue nie miał czasu odpowiedzieć bo oto rozległo się ciche dzwonienie. Jednooki shinigami sięgnął za pazuchę i wyciągnął czarne prostokątne urządzenie ze świecącą się szybką. Przyłożył je do ucha.
- Aha... tak, już kogoś wysyłam. Ej wy tam! Skończyliście już?! - krzyknął do shinigami zajmujących się Hayate. - Lećcie migiem do kapitana, znalazł kilku rannych studenciaków.
Bogowie śmierci odstąpili od współlokatora Kaz'a. Ukłonili się pospiesznie porucznikowi, po czym zniknęli przy pomocy shunpo.
Teraz Kazue mógł swobodnie przyjrzeć się Hayate. Cały brzuch miał obandażowany, lewą rękę miał osadzoną na temblaku, a mniejsze opatrunki znajdowały się również na czole i prawym bicepsie.
Mimo obrażeń chłopak był przytomny. Zbielała palce mocno zaciskały się na sayi asauchi.
- Inaba-sama! - Przy poruczniku pojawił się kolejny shinigami. - Jesteśmy gotowi na przyjęcie pierwszej grupy.
- Taa... no to na co czekasz? - rzucił opryskliwie porucznik. 
Shinigami zgiął się w ukłonie, odwrócił się i dźgnął zanpakuto w przestrzeń, w której po krótkiej chwili zmaterializowała się brama sekai. Przez identyczną przechodzili do świata żywych, a teraz mieli odbyć podróż powrotną.
- Ruszać tyłki dzieciaki! - Ponaglał ich porucznik. - Wracacie do domu!
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-31, 09:19

Okazało się, że Inugami się pomylił. Cały czas chodziło o upierdliwego rogacza i jego niemniej upierdliwe pupilki pod postacią wilków. Wzbudziło to niemałe zdziwienie u szarowłosego, jednak postanowił się tym nie dzielić z shinigami'm dotrzymującym mu kroku. Trzeba przyznać, że ocena trzynastego oddziału u Kaz'a się mocno osłabiła.
Chciał już odpowiedzieć jednookiemu, by spytał się tego martwego gościa w płaszczu, bo dzięki niemu przywiało go aż tutaj. Nie miał jednak czasu, bo porucznik prędko rozpoczął organizować kolejną wyprawę medyków. Okazało się, że tą grupą była ta która zajmowała się jego współlokatorem. Ten nie wyglądał najlepiej. Sądząc po jego obrażeniach, można wywnioskować, że Kaz i tak miał sporo szczęścia kończąc z takimi a nie innymi obrażeniami.
Rukończyk nie miał nawet chwili na pozbieranie myśli, bo akcja goniła kolejną akcję. Ledwo zdążył się obrócić, a przed nim stała brama sekai, a oni mieli przez nią przechodzić. Chłopak stwierdził, że wypadałoby się jakoś zainteresować Hayate i Midori. Podszedł do nich i spytał, czy nie potrzebują pomocy. Niezależnie od odpowiedzi, udał się w drogę powrotną.
Powrót do góry Go down
Imperator Kuchiki


Park - Page 6 Admin10
Imperator Kuchiki



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket9000/9000Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (9000/9000)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2013-10-31, 18:10

Podszedł do Hayate, który spojrzał na niego spod półprzymkniętych powiek.
- O, przeżyłeś. - Wyciągnął sprawną rękę ku Kazue. - Pomóż mi wstać, mam dość tego miejsca... I nie zapomnij o moim zanpakuto. - Po raz pierwszy nazwał swoją katanę zanpakuto. Nie asauchi, lecz zanpakuto.
Tymczasem reszta studentów podnosiła się poganiana przez porucznika, który nie dał im czasu na rozmowy. Brama sekai otworzyła się. Wyfrunęło z niej kilka piekielnych motyli, a za nimi ze świetlistych trzewi przejścia do Soul society, wynurzył się siwowłosy już shinigami. Kiwnął głową w kierunku porucznika i dał znak studentom, aby poszli za nim.
Już za kilka minut mieli znaleźć się z powrotem w obrębie opiekuńczych murów Seireitei, które niczym troskliwe ramiona matki otaczały białe miasto i chroniły od złego wszystkich jego mieszkańców.
Wkroczyli w światłość.

***

Gdy po raz pierwszy pokonywali Dangai, towarzyszyło im podniecenie oraz strach związany z widokiem świata przepaści. Teraz niemal wszyscy szli za siwowłosym shinigami ze spuszczonymi głowami. Maszerowali w ciszy, a ciężka atmosfera nie była generowana bynajmniej przez mroczną krainę, którą przemierzali...

***

Nie pojawili się na terenie akademii, lecz na wielkim placu, na którym znajdowała się olbrzymia główna brama sekai. Była chyba jeszcze większa od strażników pilnujących czterech wejść do Seireitei.
Wokół niej półkolem ustawiło się sześciu shinigami dzierżących włócznie. Studentów przejęła teraz dwójka bogów śmierci z oddziału czwartego. Wyjaśnili im szybko, że zabierają ich do szpitala, gdzie mieli otrzymać najlepszą opiekę na jaką było tylko stać Seireitei. 

https://bleach.forumpolish.com/t598p150-szpital-4-dywizji
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket46/370Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket1847/6190Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-26, 18:19

#Shihai
Ostatnie godziny był dla Ciebie bardzo meczące, w końcu zdawanie próby wymyślonych przez mniej inteligentnych rodaków nie było proste. Zwłaszcza że głównie były to próby siły i wytrzymałości. W czym mantikora zbytnio nie brylowała, raczej używała mózgu aniżeli mięśni. Jednak tęgi umysł pozwolił Ci na odnaleźć nieodpowiedniego rozwiązania do każdej próby. Do przesuniecie głazu, wykorzystałeś dźwignie z grubej gałęzi, A do wykrywania potencjalnych ofiar zamiast szóstego zmysłu wykorzystałeś lot. I tym sposobem zostałeś przyjęty do paczki, teraz twoi nowi kumple postanowili Cię zabrać szwedzki stół do świata żywych. Wypad był ryzykowny, ale na pewno warty świeczki. W końcu każda ludzka dusza smakowała, zacznie lepiej niż pustak. Zjawiliście się w parku na otwartym zielony terenie i długo nie musieliście szukać pożywienia, na wasze szczęście ostatnio doszło do pożaru pobliskiego budynku i zginęło w nim kilka osób. Najwidoczniej te dusze mają niedokończone sprawy i bogowie śmierci jeszcze nie zdążyli ich odesłać do soul society. Zajadałeś się w najlepsze, kiedy usłyszałeś skowyt bólu jednego z towarzyszy, odwróciłeś się i ujrzałeś wysokiego szatyna odzianego w czarne kimono z mieczem w ręku. Który chwile temu przejechał po nieuważnym koledze.


Ostatnio zmieniony przez Aoto dnia 2020-03-28, 14:13, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Shihai


Shihai



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket45/80Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (45/80)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket40/90Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (40/90)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-27, 11:01

Test był dość męczący, ale i tak nie zmęczył się jak te inne półgłówki, które wszystko starały się wykonać za pomocą siły swoich mięśni. Wykorzystał inne narzędzie do ich wykonania, mimo że do końca wiedział skąd ta wiedza pochodziła, te pomysły przychodziły mu naturalnie.
To był pierwszy jego wypad do świata żywych, czuł się dość podekscytowany. Z relacji kompanów wynikało, że można było tam całkiem dobrze i smacznie zjeść, aczkolwiek było to obarczone pewnym ryzykiem związanym z obecnością shinigami. Zdecydowanie musiał wziąć taki czynnik pod uwagę i być przygotowany na taką ewentualność mimo że żadnego do tej pory nie miał okazji jeszcze spotkać.
Towarzysze faktycznie mieli rację, dusze ludzi były zupełnie inne w smaku niż ścierwa hollowów. Tak dobre, że można się było zapomnieć, co też uczynił jeden z pustych. Zajadając się stracił czujność i wydał z siebie ostatni skowyt. Raczej nie było to zamierzone, ale dzięki temu Shihai został ostrzeżony przed niebezpieczeństwem. Odwrócił się za siebie i dostrzegł niepozornego shinigami z kataną w dłoni. Nie miał pewności, że to bóg śmierci ale logika mu to podpowiadała, kto inny mógłby ich tu właśnie zaatakować? Wiedział, że nie należy go lekceważyć. Czuł, że przeciwnik był przeszkolony aby zadawać im śmierć i podświadomie zdawał sobie sprawę, że samemu nie da mu rady. Zastanawiał się co powinien teraz zrobić. Czy od razu pokazać, że nie jest bezmózgiem, czy jednak wykorzystać to i zaskoczyć go. Druga opcja wydawała się być zbyt ryzykowna. Postanowił głośno ryknąć, starając się ostrzec towarzyszy, mając nadzieję, że nie będą tak zajęci zajadaniem się duszami. W innym przypadku będzie to koniec ich wszystkich. Sam shihai jedynie groźnie obnażył swoje kły i czujnie obserwował shinigamiego. Wolał samemu nie atakować takiego przeciwnika i czekał na wsparcie kolegów. Jedynie po łuku przemieszczał się wokół niego kątem oka patrząc czy przypadkiem bóg śmierci nie przybył tu wraz z innymi towarzyszami. Był przygotowany aby w razie ataku odskoczyć do tyłu i wznieść się w powietrze. Tym samym powinien wyjść z jego zasięgu broni.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket46/370Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket1847/6190Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-27, 20:02

Shihai nie musiał się martwić, ponieważ jego grono towarzyszy zdało sobie również szybko sprawę z obecności wroga co on. A druga dobra wiadomość, ze Shinigami był tu całkiem sam, więcej nasunęły mu się dwa wnioski. Pierwszy koleś musi być w miarę silny albo jest zabójczo głupi i pewność siebie przypłaci życiem. Pustaki przez brak komunikacji czekały na pierwszy ruch boga śmierci. Które nie tracił czasu i szybko wyciągnął palec w stronę najbliżej, położonego przeciwnika na szczęście nie była to mantikora a goryl. Usłyszał krótko rymowankę, która wydawała Ci się kompletnie nie mieć sensu, na koniec zakończoną słowami. „Zaklęcie zniszczenia cztery, Bjakuraia” wtedy z jego palca wystrzeliła struga białego światła, która świsnęła głośno . Goryl stęknął mocno z bólu, ale dalej stał na swoich nogach. Pozostałą dwójką rzuciła się do szarży na shinigamiego. Shihai mógł wywnioskować, że jeżeli to ma się udać. Musi chyba przejąć dowodzenia nad tą paczką. Prawdopodobnie pierwszą ofiarą była ich alfą, a oni samopas nie byli zbyt efektywni.
Powrót do góry Go down
Shihai


Shihai



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket45/80Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (45/80)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket40/90Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (40/90)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-28, 11:56

Na szczęście reszta paczki również zauważyła nowego przeciwnika, był zupełnie sam. Oprócz tego, że to mogło oznaczać jego głupotę lub po prostu wiara w swoje możliwości, to może czekał na wsparcie, a jako że nie mógł pozwolić by pustaki zjadały dusze to zdecydował się zaatakować samotnie. W praktycznie każdym przypadku należało go szybko unieszkodliwić i zmyć się stąd nim przyjdzie do niego wsparcie. Wyskoczył w powietrze i bacznie obserwował każde jego posunięcie, a było ich kilka. Nie dość, że mamrotał coś pod nosem to jeszcze wystawił palec w kierunku goryla jakby coś takiego miało mu coś zrobić. Ku jego zdziwieniu po chwili z tego palca wystrzelił biały promień energii raniąc towarzysza. Szczęśliwie ten jeszcze stał na nogach i może uda mu się jeszcze wspomóc ich w walce. Musiał koniecznie skoordynować ich ruchy i wydawać proste polecenia, które będą dla nich zrozumiałe. Atakując chaotycznie ich szansa na zwycięstwo była niższa.
- Z dwóch stron!
Krzyknął do towarzyszy widząc ich bezmyślną szarżę. Sam zaś zaczął pikować w dół na shinigami z trzeciej strony starając się tak dopasować do kumpli by ich atak nastąpił równocześnie. Wiedział, że w tym momencie bóg śmierci zda sobie sprawę, że on nie jest tępy jak reszta i jego priorytetem będzie unieszkodliwienie mózgu. Dlatego gdyby ten znowu wystawił palec czy wykonał inny bez sensu gest w jego kierunku miał zamiar szybko odbić w bok i zejść z linii strzału. Aby ostatecznie zwalić się na niego cielskiem i wgryźć w jego bark. Jedyną szansą na unik przeciwnika była ucieczka w stronę Shihaia, a dokładniej pod nim. Na tą okoliczność też był przygotowany. Gdyby shinigami wykonał ten ruch to mantykora miał zamiar wystrzelić w to miejsce kwasem (bazowo 10PR). Ponadto wziął pod uwagę jeszcze jedną możliwość. Shinigami zrobi coś nieoczekiwanego w taki sposób, że jakimś cudem zejdzie z linii ciosu wszystkim hollowom. Wtedy Shihai poderwie się do góry, aby przypadkiem nie wpaść na rozpędzonych kolegów.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket46/370Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket1847/6190Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-28, 14:18

Widać te hollowy nie miały za grosz ambicji, aby przejąć dowództwo w stadzie. Wolały wykonać polecenie, które wydał im Shihai. Zwłaszcza że wcześniej wykazał się swoją inteligencją i udowodnił swoją logikę przy próbach. Jeden problem tkwił w tym, że rozkaz równie dobrze słyszał shinigami. Który nie wiedzieć czemu dalej stał w miejscu. Odwrócił głowę w Twoją stronę.
-A więc to ty jesteś mózgiem tej zgrai.- Uśmiechnął się, biła od niego pewność siebie. W momencie, kiedy się zbliżaliście, nie zauważyłeś nic podejrzanego. Mężczyzna jedynie obrócił się w twoją stronę i wyczekiwał. W ostatnie chwili zauważyłeś, jak machnął ramieniem. Nic nie wystrzeliło w Twoją stronę, ale poczułeś, jak skrzydła zostały związane czymś, nie byłeś w stanie manewrować. Mężczyzna po prostu przykucnął, a ty z cały impetem wpadłeś na towarzyszy. Poobijaliście się, ale nikt nie otrzymał poważniejszych ran. Również skrzydła były z powrotem sprawne. Coś Ci podpowiadał, że sytuacja się pogarsza z każdą chwilą. Jeżeli zaraz na coś nie wpadniesz, to stado zacznie drastycznie się kruczyć. Mężczyzna wyprostował się i oparł miecz na barku.
-Tylko jednemu z was daruje życie, aby mógł pochwalić się kolejny pustakom. Że to Amano Yuu ich zabił. A teraz od kogo zacząć?- Na jego twarzy dalej znajdował się szyderczy uśmiech. Po czym ponownie wyciągnął palec i zaczął wyliczać zmieniając cele. Tym, razem padło na rannego goryla. Nie mamrotał niczego pod nosem, ale wiązka energii była jeszcze grubsza i pozbawiła rannego towarzysza głowy.

Amano Yuu:
Powrót do góry Go down
Shihai


Shihai



Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket45/80Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (45/80)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket40/90Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (40/90)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-28, 14:50

Hollowy były mądre w swej głupocie jakkolwiek to brzmiało i po prostu wysłuchiwały polecenia Shihaia. To był pierwszy krok w stronę sukcesu. Z pewnością pokonanie shinigami to nie było byle co, więc musiał uważać na każdym kroku i dobrze obmyślić plan.
Wszystko wyglądało tak ja powinno aż do momentu gdy stracił kontrolę nad skrzydłami. Stało się to co połowicznie przewidział, shinigami zrobił coś nieoczekiwanego, czego nie był w stanie uniknąć, bo nawet tego nie widział. Cała trójka niezdarnie wpadła na siebie, na szczęście nie odnosząc większych obrażań. Shihai poruszył skrzydłami aby sprawdzić czy może nimi ruszać. Widać była to jakaś chwilowa blokada i znowu był mobilny. Ten shinigami posługiwał się naprawdę niebezpiecznymi sztuczkami.
Shihai po otrzepaniu się, jedynie obserwował boga śmierci i wysłuchał jego przemowy. Trzeba przyznać, ze koleś miał tupet, a mantikora jako ambitna istota chciała mu pokazać jak bardzo się mylił. Gdy zaczął wskazywać palcem na kolejnych pustych od razu włączyła mu się lampka ostrzegawcza.
- Przygotować się!
Niemal z cała pewnością wiedział, że zaraz znowu błyśnie ten sam strumień energii, co poprzednio. Niestety tak się stało ale było teraz nieco inaczej, nie było żadnego mamrotania, a promień był jeszcze silniejszy o czym przekonał się goryl, który własnie dokonał żywota. Shihai szybko przeanalizował sytuację. Bóg śmierci się z nimi bawił i faktycznie mógł zrobić to co przed chwilą powiedział. Mantikora musiała przełknąć swoje ambicje i ratować stado, przeciwnik był za silny, zdecydowanie za silny. Otworzył gargantę pomiędzy nimi a Amano.
- Odwrót! Szybko!
Krzyknął do towarzyszy ponaglając ich do wejścia do garganty. O tyle byli w korzystnej sytuacji, że byli skupieni w jednym miejscu i mieli blisko do bramy prowadzącej do Hueco Mundo. Miał nadzieję, że i tym razem wykonają jego polecenie i wejdą za nim do garganty.
Powrót do góry Go down
Aoto
6 oficer VII dywizji



Mistrz Gry : Imperator

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket46/370Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (46/370)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket1847/6190Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1847/6190)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-03-28, 17:37

Shihai musiał działać szybko, w końcu pora kolejny musiał wydać tamtym amebą rozkaz do odwrotu. Dobrze, że to zrobił, bo oni dalej nie zdawali sobie sprawy z przepaści, jaka jest między nimi a bogiem śmierci. Zaczął się koncentrować, aby otworzyć przejście dla siebie i pozostałej dwójki. Wiedział, że shinigami nie będzie dalej stał i przyglądał się całej sytuacji. Mężczyzna wyciągnął dłoń przed siebie i wyrecytował bardzo szybko inkantacje. Kula czerwona kula wielkości piłki plażowej pojawiła się przed jego ręką. Mantikora nie miała czasu na wybranie lokacji, więc otworzyła gargante w losowe miejsce. Niszczycielska kula uderzyła w jego towarzyszów, a podmuch wywołany eksplozją był tak silny, że cisnął Shihaia we własny portal. Nie widział, co dokładnie stało się z jego nowymi kompanami. Mógł tylko wywnioskować, że raczej nie przeżyli. To był fatalny pierwszy wypad do świata żywych dla naszej mantikory, chociaż nie w stu procentach, ponieważ posmakował duszy i nawet udało mu się ujść z życiem. Dodatkowo zdobył kilka cennych informacji o odwiecznych wrogach.

https://bleach.forumpolish.com/t2354p30-teren-lowiecki-szerszenia#bottom
Powrót do góry Go down
渡邊綱


Park - Page 6 Mg10
渡邊綱


Mistrz Gry : Fairy

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket4096/4096Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (4096/4096)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket83037/262144Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (83037/262144)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-27, 23:19

< 先

Fortalesa #00 #0006; Mesher #00 #0003; Boyos #00 #0003


Boyos wreszcie dotarl do miasta. Trafil na obecnie cichy i opustoszaly region, co mialo o tyle pozytywne strony, ze mogl sie spokojnie rozejrzec i poszukac ofiary, a nie z miejsca tluc sie zaraz po tym, jak zdrowo oberwal kolczasta kula.

Fortalesa wypadl z wiru do sadzawki. Stado kaczek, ktore tam nocowalo rozpierzchlo sie na wszystkie strony. Mesher mial mniej szczescia i trafily mu sie krzaki roz. Jeden i drugi mogl zobaczyc, jak w roznych punktach nieba pojawia sie znacznie wiecej czarnych wirow i wypada z nich hollow, alo i kilka. Noc w swiecie zywych wypelnila sie zawodzeniem wiecznie glodnych bestii.

_______
by Tsuna
Powrót do góry Go down
Mesher


Mesher


Mistrz Gry : Ajax

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket220/220Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (220/220)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket391/441Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (391/441)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-27, 23:48

Zanim cokolwiek zdążył zrobić, całą okolica zamieniła się w prawdziwe piekło. Deszcz pocisków, jakiego Mesher jeszcze nigdy nie widział, a do tego zobaczył również jakiegoś humanoidalnego osobnika, jednak zanim Goliat podjął decyzję czy to wróg, czy może potencjalny sojusznik, to został już wciągnięty.

Trafił w zupełnie nowe miejsce, a miękkie, nieco ostre lądowanie dosadnie pokazało, że z całą pewnością nie jest już w Hueco Mundo. Co prawda niebo było nadal ciemne, a więc zupełnie inne niż pamiętał ze swojego poprzedniego wyjścia do świata żywych, ale cała okolica wydawała się podobna do tej gdzie natrafił ostatnio na dziwnego wojownika z mieczem. Nie było jednak co marnować czasu, wiele dźwięków z okolicy sugerowało, że zaczynają się polowania. Goliat dołączył do tego koncertu na wiele gardeł, dodając swój najpotężniejsze jaki tylko mógł i ruszył szukać dusz oraz innych pustych do zjedzenia. Głód wzywał!
Powrót do góry Go down
CZaras


Park - Page 6 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket1044/1044Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket12339/12865Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (12339/12865)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-28, 00:39

Problem związany z pytaniem "gdzie iść?" szybko odszedł na bardzo, bardzo daleki plan. Oto nagle zrobiło się w Hueco Mundo gorąco. Jakieś pociski, bum, bum bum, latający piasek, nieduże istoty robiąc trach i pach, w okół nich leje, niewiarygodna szybkość i siła! Całe szczęście, że to nie dwójki Pustych wzięli sobie za cel, tylko siebie nawzajem. Po chwili się uspokoiło, ale nim Martell zdążył zacząć zastanawiać się kim albo czym oni do ciężkiej cholery byli to już coś go wessało i wypluło. Znowu. W ostatnich kilku minutach miał pod tym względem niezłą serię. Przez całe istnienie zero razy, aż tu nagle w chwilę, aż trzy razy. A trzy razy to już sztuka!

Tym razem na szczęście nie wylądował otoczony niewidzialnymi ścianami. Przynajmniej tak mu się zdawało. Wpadł zaś do wody, co przyniosło mu zaskakujące odkrycie. Ta przyjemnie obmywała jego ciało. Widział już wodne akweny, ale nigdy nie przyszło mu do głowy, żeby wejść do nich i się pomoczyć. Żałował. Pomimo tego postanowił wyjść z stawu, aby zorientować się w sytuacji, która na pierwszy rzut oka wyglądała niepokojąco. Wyglądało na to, że coś ściągnęło w to miejsce nie tylko ich, ale też innych Pustych. Adjuchas zaś już miał okazje zobaczyć co się dzieje gdy wrzuci się sporą ilość istot z ich gatunku w bezpośrednią bliskość. Istna rzeźnia. Idealna okazja, by wiele zyskać, ale też by jeszcze więcej stracić. Dlatego też musiał szybko znaleźć się w gotowości, aby szansę na drugą opcje zminimalizować jak tylko się da. Dla Fortalesy kwestią drugorzędną na ten moment było doszukiwanie się odpowiedzi na pytanie czym było to coś co ich tu wciągnęło. Miejsce, w którym się znalazł wyglądało jak Świat Żywych. Czy więc była to ta dziwna istotka sprzed paru chwil? A czort to wie. Ważniejszym była kwestia położenia Meshera. Gdy znika Ci z oczu ktoś tak wielkich gabarytów to należy stwierdzić, że nie jest dobrze.

W każdym razie Młotnik wyszedł na "suchy ląd", a potem rozejrzał się w około. Wzrokiem poszukiwał znajomego parzystokopytnego oraz zagrożeń. Każdego Pustego innego, niż Goliat na te chwilę lepiej było prewencyjnie traktować, jako niebezpieczeństwo. Podobnie z tymi ludzkimi cholerami. W tym wypadku jego defekt stawał się zaletą, bo jeżeli jakiś człowiek szedł w jego kierunku to znaczyło, że go widział, a to z kolei oznaczało, że jest niebezpieczeństwem, bo pomimo tego zmierza w te stronę. Nie znał się na tym świecie co go stresowało, w końcu był w nim tylko raz, a i nie wspominał tego najlepiej. Trzeba było odnaleźć Meshera i czym prędzej się stąd zwijać.
Powrót do góry Go down
Online
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-28, 09:10

Boyos zadowolony, że wkońcu wymiksował się z tej dziwnej ekipy, rozejrzał sie dookoła. Dopiero co wylądował, a bok nadal dawał o sobie znać. Przeklął cicho. Dużo będzie musiał zjeść, żeby zaleczyć ranę od kuli. Miał trochę farta, że Adjuchasa wciągnęło do jakiegoś portalu. Był przygotowany do obrony, ale różnica siły była odczuwalna. No cóż, przynajmniej teraz miał obraz, jak silnym można się stać.

Park był fantastycznym miejscem do wylądowania. Pusty ma zamiar szukać po cichu ofiar i jak najszybciej zacząć je pożerać. Musi się spieszyć, by jak najszybciej się zaleczyć.
Powrót do góry Go down
渡邊綱


Park - Page 6 Mg10
渡邊綱


Mistrz Gry : Fairy

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket4096/4096Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (4096/4096)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket83037/262144Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (83037/262144)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-28, 23:11


Fortalesa #00 #0007


Ludzi Fortalesa nie zauwazyl zadnych, a co dopiero zainteresowanych blizszym poznaniem. Nie uszedl jednak daleko, a cos, co poczatkowo wzial za konar drzewa odwrocilo sie w jego kierunku, ukazujac maske podobna do wlasnej. Stwor wydal blizej niesprecyzowany dzwiek i blyskawicznie spelzl, owijajac sie wokol ciala. Naprezyl muskuly, utrudniajac poruszanie sie, aczkolwiek nie byl to przeciwnik, ktory mial szanse zagrozic mu powaznie, jesli nie zacznie starac sie bardziej.


Mesher #00 #0004


Mesher odpowiedzial na stadne wycie i szukac za bardzo nie musial. Ledwo skonczyl, krzaki zaszelescily i wyskoczyl z nich psopodobny potworek. Nie wygladal zbyt groznie, ale zaraz za pierwszym pojawil sie drugi i trzeci. Potem jeszcze kilka. Otoczyly sporo wiekszego od nich osobnika i wydajac piskliwa kakofonie zaczely skakac wokol niego. Do przodu, do tylu, na boki. Ciagle w ruchu, by utrudnic skupienie sie na jednym.


Boyos #00 #0004


Boyos wzglednie szybko namierzyl lekko przeswitujacego czlowieczka, siedzacego na lawce. Przyszla ofiara oparla lokcie na udach i twarz schowala w dloniach. Wystarczylo tylko podejsc i chapnac. Juz mial to zrobic, gdy jakis parszywy pterodaktyl porwal mu posilek prosto z przed maski. Zlodziej nie nacieszyl sie nim jednak, bo gdy odlatywal, zaatakowal go drugi, wiekszy. Puscil zdobycz, ktora spadla kilkadziesiat metrow dalej, walczac o przetrwanie. Hollow zarejestrowal przy tym, ze to nie bedzie spokojna noc. Takich, jak on bylo tu wiecej i w kazdej chwili przybywalo.

_______
by Tsuna
Powrót do góry Go down
Mesher


Mesher


Mistrz Gry : Ajax

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket220/220Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (220/220)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket391/441Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (391/441)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 10:52

Okolica zaroiła się od Pustych, szybko rzucając jednych przeciwko drugim. Mesher dostał dokładnie to co chciał, jego krzyk momentalnie zwabił chętnych do walki. Jak się okazało, nie był to jeden, słabszy od niego przeciwnik, ale cała chmara, która postanowiła działać wspólnie by móc przetrwać. Z jednej strony Goliat rozumiał już ideę grupowania się Pustych, ale to stado nawet w jednym promilu nie przypominało duetu Mesher-Martelll. Adjuchas i wielkolud mieli wybór, więc świadomie zdecydowali się na współpracę. Psowaci byli za słaby by przetrać choć jeden dzień samodzielnie, dlatego instynkt stadny zadziałał u nich, by mogli oni żyć.

Przyszedł jednak czas na walkę, a piskliwe poszczekiwania z każdą chwilą wzmagały gniew u otoczonego. Ruszyły się całkiem sprawnie, ale ich małe ciałka z pewnością nie mogą równać się z górą mięśni, którą postanowili zaatakować. Goliat tupnął solidnie nogą w ziemię, próbując wzbudzić strach u atakujących. Wystarczyła chwila ich zawahania, aby miał czas wyprowadzić następny atak. Błyskawicznie wykonał zamach ramieniem, przy okazji wykonując pełny obrót wokół własnej osi, próbując zgarnąć tym ciosem jak najwięcej przeciwników. Drugą rękę zostawił jako swojego rodzaju obronę, to odganiania tych, którzy postanowią zaatakować od drugiej strony. Wtedy sami napatoczą się prosto pod jego ogromne kopyto, które wybija ich jak najdalej.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 11:04

Boyos korzystając z sytuacji, że ofiara wypadła na ziemię, chce doskoczyć do niej jak najszybciej i pożreć w całości jak kawałek smakowego mięska. Skoro puści zaczęli przychodzić w to miejsce, oznacza to nie mniej nie więcej to, że poważniejsze zagrożenie może nadejść w każdej chwili.

Kosynier mógłby podjąć walkę z latającym pustym, ale ponowne użeranie się z upierdliwym przeciwnikiem (tak jak świniorycerzem) jest nieopłacalne. W tym miejscu już był i nie ma co do niego wracać. Wolał skupić się na łatwiejszych celach.

W takim razie Pusty chce opuścić Park i zmierzać w kierunku wyjścia z miasta. Po drodze pożerać swoje ofiary, a jak trafi się względnie łatwy do zabicia pusty - to pożreć i jego.
Powrót do góry Go down
CZaras


Park - Page 6 Mg10
CZaras


Mistrz Gry : Don Imperatore

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket1044/1044Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (1044/1044)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket12339/12865Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (12339/12865)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 11:47

Zdaje się, że nikt się nim nie zainteresował. Chyba trafił do jakiegoś odludnego miejsca, do którego nikt nie chodzi. Coś jak Hueco Mundo w większości terenów. Ale to dobrze. Dzięki temu mógł na spokojnie mógł rozpocząć poszukiwania Meshera. Tu, jednak pojawiał się ten sam problem co w negocjacjach z tą dziwną istotką, które chyba warto założyć, że wydarzyły się naprawdę. Nie posiadał żadnych zdolności łowieckich czy śledzenia. Do tego był nawet na minus, bo jego umiejętność wyczuwania energii stała na beznadziejnie niskim poziomie. To poważnie utrudniało sprawę, podobnie jak fakt, że pomylił się sądząc, że jest sam. Jakaś niewielka, pociągła cholera zaczaiła się na niego na drzewie i rzuciła znienacka! Ależ on nie lubił takich podstępnych zagrywek, no ale rozumiał, że jeśli ktoś nie ma w mięśniach to musi mieć w głowie, przez co zmuszony jest do korzystania z podłych numerów.

Tak czy siak pomimo zrozumienia tego manewru musiał jakoś sobie poradzić. Nie miał czasu na siłowanie się z tym małym skubańcem. Musiał to jakoś szybko rozwiązać, zanim zleci się większa ilość Pustych spadających z Hueco Mundo. Ku temu najpierw starał się skorzystać z lewej ręki, którą próbował chwycić jakąś część tego stworzenia, która akurat była dostępna. Wpił w nie przy tym pazury, aby za pomocą bólu, w jakiś sposób, chociaż wpłynąć na działania agresora. Głównym zadaniem było, jednak mocno go chwycić. Następnie chciał te część ciała Pustego jak najmocniej odciągnąć od siebie. Rzecz była w tym, aby móc je solidnie uderzyć za pomocą maczugi, nie ryzykując przy tym walnięcia ani swojego ciała ani tym bardziej dłoni. Nie chciał poprzetrącać sobie palców. Miał ich tylko pięć, także dla tego Adjuchasa były towarem deficytowym. Jeśli to się nie udało to przeszedł do planu B, który zakładał użycie ogona, aby się pozbyć pasożyta. Był on bardziej ryzykowny, bo dochodziło do szansy dźgnięcia się szpikulcem. Aby zmniejszyć na to szansę albo chociaż zminimalizować obrażenia własne w wypadku ukłucia odciągnął ogon jak najbliżej ziemi, a następnie wykonywał pchnięcie kolcem do góry, wzdłuż swojego ciała, aby nawet jeśli źle oszacuje tor uderzenia to jedynie zahaczy o własną skórę, a nie wbije kolec głęboko w mięso.
Powrót do góry Go down
Online
渡邊綱


Park - Page 6 Mg10
渡邊綱


Mistrz Gry : Fairy

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket4096/4096Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (4096/4096)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket83037/262144Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (83037/262144)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 16:19


Fortalesa #00 #0008


Wezoglizda byla sliska, ale Fortalesa zlapal w koncu gada. Szarpnal oszponiona reka nawet mocniej, niz mu sie wydawalo, ze zrobi. Przeciwnik kwiknal i zostal rozerwany na dwie czesci. Nie byl to jednak zupelnie koniec. Leb jeszcze probowal kasac, a ogon uciekac. Pierwszy oberwal kula, drugi przyszpilono ogonem i tym razem skonal. Nim sie ucieszyl z sukcesu z cienia wylazly dwa pajaki, jeden z przodu, drugi z tylu. Na duszy ludzkiej zrobilyby wrazenie. Poltorej metra od ziemi i odnoza rozstawione na trzy. Ostroznie zaczely podchodzic oba na raz. I nagle zaczely rosnac. Skokowo. Dziesiec procent wieksze. Dwadziesca, piecdziesiat. Gdy byly wieksze, niz Fortalesa, rozsadzilo je, jak przekluty balon. Wtedy hollow zobaczyl pokurczonego czlowieczka, ubranego we frak. Zasmial sie histerycznie i przylozyl do ust dmuchawke, celujac w niego. Cos z boku przykulo jego uwage. Odwrocil sie, a potem szybko pobiegl w tamta strone. Na Martella zas szykowal sie kolejny pajak, nie zmieniajacy juz rozmiarow.


Mesher #00 #0005


Psiopodobne stado bylo zwinne. Dosc sprawnie szlo im unikanie ciosow, a co gorsza, poki gromada byla wystarczajaco spora, nawet nie mogl liczyc na dobry posilek, bo trafiony rozwiewal sie na wietrze, zanim zajety walka, mogl go skonsumowac. Ostatecznie udalo mi sie chapnac tylko dwa. Zawsze to lepiej, niz nic. Kawalek dalej napotkal pare zajeta probami zabicia sie nawzajem. Jedno bylo przerosnieta ropucha, ktora najwyrazniej mogla przylepic sie do dowolnej powierzchni, zostawiajac tam parujacy, smierdzacy glut, a atakowala jezykiem, rozwijanym na i dwadziescia metrow. Drugi podobny z budowy do niego samego. Dlugie rece wyposazone w kosciste, plaskie narosla, tworzace cos w rodzaju tarcz, ktorymi sie zaslanial przed atakami plaza.


Boyos #00 #0005


Sukces. Upuszczony duch nie podniosl sie, nawet jesli jeszcze byl w stanie i zniknal po chwili w paszczy. Boyos ruszyl w kierunku, ktory wydawal sie mniej zabudowany, wiec mogl byc peryferiami miasta, ale szybko musial zawrocic. Droga, ktora obral nadciagala przerosnieta modliszka. Bardzo przerosnieta. Wystawala powyzej trzypietrowych budynkow. Zauwazyla jakis cel i poslala w jego kierunku fale wrzasku. Szczesliwie nie znalazl sie w stozku ataku. Z drugiej strony wylazl humanoidalny stwor. Po prostu zaczal biec prosto na niego bez krzty finezyjnej strategii.

_______
by Tsuna
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 16:26

Boyos przez chwilę zastanowił się, co by się stało, jakby przyszło mu walczyć z modliszką. Na szczęście w miarę udało mu się go wyminąć w tym Karakurowskim wydaniu Battle Royale, jednak jego passa długo nie trwała. Napotkał następnego pustego, tym razem swoich rozmiarów, więc odrazu poczuł miejsce do sprawdzenia swoich zdolności. Pamiętał swoje poprzednie obrażenia, więc chciał jak najbezpieczniej podjąć nadciągającą walkę.

Kosynier rozpędził się na przeciwnika i miał zamiar ciąć jego rękę (zakładał, że bedzie chciał go zaatakować ręką), by następnie opleść tułowiem przeciwnika i wgryźć mu się bezpośrednio w maskę.
Powrót do góry Go down
Mesher


Mesher


Mistrz Gry : Ajax

Karta Postaci
Punkty Życia:
Park - Page 6 Pbucket220/220Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (220/220)
Punkty Reiatsu:
Park - Page 6 Pbucket391/441Park - Page 6 Empty_bar_bleue  (391/441)

Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty2020-04-29, 16:33

Tak jak należało się spodziewać, stado było słabe i wątpliwej siły. Nawet posiłku dobrego nie mogli stanowić, bo pod wpływem uderzeń, rozpadali się na atomy. Wszelkie przypuszczenia okazały się słuszne, a Mesher ruszył dalej przed siebie. Walka dwóch pustych to zawsze był dobry moment aby odpowiednio na tym skorzystać. Po pierwszej zapewne jeden z nich zginie w samej walce, a drugi mocno ranny będzie wystawiony na atak.

Goliat postanowił to wykorzystać, wyczekując na zakończenie się tamtego pojedynku. Gdy tylko moment ten nadszedł, wbiegł szarżą z bara, poprzedzoną krótkim rykiem. Nie był to atak z zaskoczenia, to nie było w jego. Zaznaczenie swojej obecności miało pozwolić wygranemu zauważyć nadchodzące zagrożenie i stanąć do walki. Wielkolud planował zasypać swojego przeciwnika gradem ciosów, tak aby wbić go w ziemię. Wygranie tego pojedynku pozwoli mu zjeść również i tego przegranego, a więc podwójna nagroda przy małym ryzyku.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Park - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Park   Park - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Park
Powrót do góry 
Strona 6 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Park
» Park
» Park Kinshu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Świat :: Ziemia :: Karakura :: Centrum-
Skocz do:  
Free forum | ©phpBB | Free forum support | Kontakt z | Zgłaszanie nadużyć | Najnowsze dyskusje